Rozmowa z Martą Anną Falecką, właścicielką firmy Kidsbook:

Marek Jereczek: Jak rozpoczęła Pani własną działalność gospodarczą? Dlaczego zdecydował się Pani akurat na taką działalność?

Marta Falecka: Pomysł na własną działalność istniał od jakiegoś czasu. Nie był tylko sprecyzowany cel; właściwie miał on zostać zrealizowany nie tylko przeze mnie. Życie jednak płynęło dalej czas się przeciągał, ja dłużej nie mogłam czekać, musiałam za „coś” utrzymywać siebie i swoją córkę; postanowiłam wcielić go w życie sama, choć bez osoby, która wtedy była obok mnie nie zdecydowałabym się na taki krok.

Dlaczego książki dla dzieci i to obcojęzyczne? Pomysł właściwie pojawił się sam w momencie, gdy moja córka zaczęła się uczyć języka angielskiego i chcąc jej czytać czy puszczać słuchowiska nie mogłam zdobyć ich w naszych księgarniach i za każdym razem, gdy jechałam odwiedzić przyjaciółkę w Londynie, przywoziłam ze sobą książki dla niej (jeszcze małe sprostowanie - są to książeczki dla dzieci w wieku od 1 do 10 lat). Później książki zaczęłam wozić nie tylko dla siebie tylko też dla dzieci znajomych i... tak to się zaczęło.

Na jakie trudności może natrafić osobą chcąca zajmować się sprzedażą książek?

Dla mnie trudnością było ścisłe sprecyzowanie odbiorcy naszej oferty oraz to w jaki sposób i komu zamierzamy je sprzedawać. Duże księgarnie chcą ilości, na które często na początku sobie pozwolić nie możemy. W dodatku chcą mieć odroczone płatności...

Od czego powinna zacząć osoba planująca działalność w tej branży?

Tak jak w każdej branży trzeba mieć dobrze rozeznany rynek, znaleźć w nim luki i je zapełnić. Samo założenie działalności w tym segmencie nie wymaga żadnych dodatkowych zezwoleń.

Jakie kompetencje musi posiadać właściciel?

Optymizm, nie może poddawać się, gdy pojawiają się problemy... niestety ja poległam w jakimś momencie, ale nie poddałam się i walczę dalej.

Jaki lokal powinno się posiadać oraz jakim sprzętem dysponować przy tego typu działalności?

Niezbędny sprzęt: komputer, Internet, skaner, telefon, fax. Pomieszczenie na magazyn (w moim przypadku do dziś przedpokój i garaż). Wybór pomieszczenia zależy od zasobności naszego portfela. Wygodniejsze na pewno będzie pomieszczenie w formie magazynu.

Jakich pracowników zatrudniać?

Ja jestem sama... ale na pewno korzystnie jest posiadanie kogoś, kto zajmuje się marketingiem i reklamą.

Jaki wygląda proces pozyskiwania książek?

To jest trudne pytanie, nawet dla mnie... uruchamiam wszystkie możliwe kontakty, internet jest niezbędny do znalezienia naszych potencjalnych dostawców, książki telefoniczne, fax’y , @ i telefony.

Jak najlepiej pozyskiwać klientów?

W moim przypadku byli oni zdefiniowani w moim „biznes planie”, i to chyba najlepsza droga jeżeli mamy ściśle określonych odbiorców nasz sposób ich pozyskanie „układamy” pod nich, ale w prawie każdym przypadku najskuteczniejsze jest spotkanie.

Z jakimi kosztami należy się liczyć przy zakładaniu tego typu działalności?

Na początku duże wydatki stanową telefony i wyjazdy do potencjalnych dostawców ( w zależności od miejsca i środka transportu, ale nie mniej niż 2000zł 1 wizyta). Oraz to, ile zamierzamy włożyć na początek, lecz nie mniej niż 8000zł.

Ile można zarabiać przy tego typu działalności?

Wysokość marż waha się w zależności od pozycji od 20 procent do 150 procent.

Jak ocenia Pani perspektywy rozwoju tej branży i szanse dla nowych przedsiębiorców?

Perspektywy.... jeżeli znajdziemy dobrego dostawcę, szanse powodzenia są 100 procentowe. Ja się poddałam po pierwszym niepowodzeniu i po kilkunastu próbach znalezienia dostawcy, zabrakło mi wytrwałości i konsekwencji, ale pomysł nie został porzucony i jest realizowany nadal, choć jest w tym momencie jedynie częścią mojej działalności.

Dziękuję za rozmowę.

Marta Anna Falecka, właścicielka firmy Kidsbook