Rozmowa z Martyną Pilas, właścicielką Szkoły Językowej PERFECT ENGLISH SCHOOL

P.Sz.: Skąd wziął się pomysł na otwarcie szkoły językowej?

M.P.: Można powiedzieć, że moim hobby jest nauka języków. Oprócz dobrej znajomości języka angielskiego, umiem jeszcze dość dobrze posługiwać się niemieckim i francuskim. W zeszłym roku zastępowałam moją siostrę w szkole językowej jako nauczycielka. Zobaczyłam jak „to wszystko” wygląda od środka. Obserwowałam wydatkowanie pieniędzy, sposoby reklamy oraz inne elementy prowadzenia takiej placówki. Jako, że moi rodzice mają doświadczenie w prowadzeniu szkoły prywatnej kwestią czasu było powstanie szkoły językowej. W pewnym momencie postanowiłam spróbować. Był to ostatni moment, żeby rozwinąć tego typu biznes w małym mieście, jakim jest Kościerzyna. Dwa lata temu w Gdańsku był szał na tego typu usługi. Postanowiłam wykorzystać działalność moich rodziców. Akurat w ich prywatnej szkole był nabór nowych słuchaczy. Dodatkowo zatrudniali nowych anglistów. Uznałam, że to dobry moment, by wystartować z nową szkołą języka angielskiego.

Miałaś jakieś trudności z rejestracją, wymogami formalnymi?

Absolutnie nie. Rejestracja firmy trwała 5 minut i kosztowała 100 zł. Szkoła funkcjonuje jako zwykła działalność gospodarcza . Poszczególne etapy rejestracji przebiegają tak, jak w przypadku każdej innej działalności...

Czyli nie trzeba żadnych specjalnych zezwoleń wydawanych chociażby przez Ministerstwo Edukacji?

Nie. Wszystko zależy od Ciebie i od Twoich słuchaczy, jakiego poziomu nauki oczekują i czy są w stanie dany prezentowany przez nauczycieli model nauki zaakceptować.

Gdzie mieści się Twoja szkoła? Jakie najlepsze usytuowanie polecasz?

Moja szkoła jest zaraz przy miejskim rynku, blisko centrum miasta. Jest to miejsce położone blisko dworca PKP i PKS, ale jednocześnie nie ma bardzo przeszkadzającego uczniom hałasu, który powodują chociażby przejeżdżające samochody. Warto pomyśleć o przystosowaniu budynku dla niepełnosprawnych...

Czy w budynku jest coś oprócz szkoły?

Tak, jest tam duże centrum handlowe. Mamy ten komfort, że posiadamy oddzielne wejście do budynku. Był on w ten sposób od początku przystosowany.

Jaki sprzęt masz w samej szkole? Co jest potrzebne?

Zakładając szkołę językową na początku trzeba posiadać odpowiednią kwotę na reklamę i wyposażenie sal lekcyjnych. Uczniowie są wrażliwi na każdy przeszkadzający im szczegół. Robiąc ankiety okazało się, że krzesła są niewygodne i że jest za zimno albo za ciemno w sali. To powoduje dodatkowe koszty. W pewnym momencie musieliśmy kupić też nowe słuchawki do komputerów. Dużo korzystamy z multimediów.

Macie przy każdym stanowisku komputer?

Są dwie sale komputerowe. Jedna ma 30 stanowisk, druga 50 stanowisk. Komputery dla dzieci są w tym samym miejscu, gdzie uczą się języka z nauczycielem.

Jaką pojemność ma sala do nauki? Ile osób może się w niej zmieścić?

Aktualnie prowadzimy zajęcia w sali na 25 osób. Uczniowie siedzą przy stole w kształcie litery U. Dzięki temu nauczyciel może kontrolować ich przygotowanie i udział w zajęciach.

Jakich pracowników zatrudniasz? Czy to są tylko nauczyciele, czy jeszcze ktoś?

Na razie jest trzech zatrudnionych nauczycieli. Dodatkowo zatrudniona jest księgowa i sekretarka. W wypadku wynajmowania pomieszczeń odpada kwestia zatrudnienia osób sprzątających. Osoby uczące są znalezione poprzez ogłoszenie, na które po prostu odpowiedzieli.

Jakie usługi oferuje szkoła?

Są to różnego rodzaju kursy, zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci na różnych poziomach trudności. Dodatkowo prowadzimy kursy przyspieszone dla wyjeżdżających. Ostatnio przeprowadziliśmy taki kurs i uczniowie byli bardzo zadowoleni.

Czy współpracujesz z ośrodkami przeprowadzającymi egzaminy na poszczególny poziom? Otrzymujecie materiały do przeprowadzenia egzaminów wewnętrznych po danym kursie?

Tego typu materiały są wszędzie dostępne, w księgarniach lub bibliotekach. Jeśli chodzi o materiały naukowe służące do bieżącej nauki to współpracujemy z wydawnictwem. Po podpisaniu umowy 80% podręczników, z których korzystają uczniowie muszą pochodzić od tej firmy. Moja szkoła jest niewielka, dlatego nie występuje wielka kontrola ze strony wydawnictwa, czy rzeczywiście wywiązuję się dokładnie z podpisanej umowy. Co ważne, mam zapewniony materiał dla nauczycieli.

Czyli materiały dydaktyczne uczniowie mają zapewnione?

Słuchacz podpisując umowę zobowiązuje się, że rezygnując po miesiącu musi materiały złożyć. Często zdarza się niestety, że uczniowie nie tylko nie oddają książek, ale także pieniędzy za kurs, z którego szybko rezygnują. Nie ma żadnych zaliczek, a płatności często uiszczane są w ratach. W mojej szkole płaci się po 10 zajęciach.

Jakie formy reklamy wykorzystujesz?

Ulotki, a także reklamy w gazetach regionalnych, choć ta forma wychodzi dość drogo. Dwie osoby zajmują się kolportażem materiałów. Nie są zatrudnieni na stałe.

Czy możesz wymienić elementy składające się na koszty prowadzenia szkoły?

Pensje dla nauczycieli, opłaty za wynajęcie lokalu, dużo kosztuje reklama. Poza tym pensje dla innych pracowników, materiały dydaktyczne. Oczywiście wchodzą też w grę wszystkie opłaty związane z instytucjami państwowymi- ZUS czy izba skarbowa. Same wypłaty dla nauczycieli to kwota 2000 tys. złotych miesięcznie.

Jak wygląda proporcjonalnie udział uczniów w poszczególnych kursach?

Teraz głównie przychodzą dorośli na kurs podstawowy. Podejrzewam, że jest to związane z planami wyjazdowymi za granicę. Popularność egzaminacyjnych kursów znacznie zmalała.

Jaki jest koszt takiego podstawowego kursu dla dorosłych?

U nas jego cena wynosi 599 zł., zaś „egzaminacyjne” są droższe.

Jaki potrzebny był kapitał początkowy, by rozpocząć działalność?

Większość wydatków przychodzi z czasem. Na początku oczywiście trzeba zainwestować w wyposażenie szkoły i reklamę. Sama reklama pochłonęła 1000 zł.

W jaki sposób zdobywasz klientów? Chodzisz np. do szkół publicznych?

Tak, wydrukowaliśmy ostatnio, na początku roku szkolnego ulotkę z planem lekcji na odwrocie i po wyrażeniu zgody przez dyrekcje szkół rozdawaliśmy ją w czasie rozpoczęcia roku szkolnego. Można też starać się o powieszenie plakatu w samej placówce szkolnej.

A jak ta sprawa ma się z dorosłymi klientami?

Dorosłych głownie przyciągamy informacją na ulotkach. Dodatkowo poprzez szkołę moich rodziców, którzy prowadzą szkoły policealne dla dorosłych, nowi słuchacze trafiają do mnie.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmowę przeprowadził Patryk Szczerba.

Martyna Pilas
właścicielka Szkoły Językowej PERFECT ENGLISH SCHOOL

www.perfect-english.webpark.pl