Specyfika podatności na tradycyjne formy reklamy u konsumentów ulega przeobrażeniu. Dziś konsumenta trzeba zaskoczyć. Nie wierzy on już we wszystko, co widzi w telewizji. Telewizja jako guru reklamy dawno spadła z piedestału. Strącił ją poirytowany reklamami konsument. Bezustannie namawia się go do czegoś, natarczywie wciska coś do ręki, wiecznie zapycha skrzynkę pocztową, czy mailową.
Zdenerwowany wreszcie zbuntował się i powiedział nie. Zaczął wychodzić z pokoju podczas reklam niemiłosiernie przerywających interesujący film. Wręczane od niechcenia ulotki na ulicach wyrzuca za najbliższym rogiem do śmietnika, a „pękającą w szwach” skrzynkę mailową opróżnia bez czytania korespondencji traktując wszelkiego rodzaju reklamy jako spam. I choć fizycznie reklamy docierają do konsumentów, to tak naprawdę znikoma ilość zamierzonych treści do konsumentów trafia.
Skoro klasyczne formy promocji zawodzą, należy się odwołać do czegoś innego, bardziej skutecznego. Najskuteczniejszą i najprzyjemniejszą formą nauki, co zawsze powtarzam, jest nauka poprzez zabawę. Taką formę spędzania czasu, miłą, przyjemną, ale jednocześnie niosącą przekaz marketingowy proponują wszelkiego rodzaju eventy.
Event jako zaskakująca forma promocji wpisuje się w zakres tzw. event marketingu rozumianego jako narzędzie promocyjne, wykorzystywane do organizacji wydarzeń (eventów) skierowanych do masowego odbiorcy. Celem tych działań jest zrealizowanie postawionych przez firmę zamierzeń i dotarcie do jak najszerszego kręgu odbiorców.
O czasach masowych imprez zorganizowanych dla przypadkowych osób należy zapomnieć. Dziś konsumenci są wymagający, a agencje zajmujące się organizowaniem eventów muszą być niezwykle elastyczne.
Konsumowanie stało się religią współczesnego człowieka, a ten z kolei zaczyna być coraz bardziej wybredny. Podążanie za nowinkami spędza sen z powiek specjalistom od marketingu, bo jak tu zaskoczyć, zainteresować konsumenta, który już wszystko widział i wszystko słyszał. W dobie wciąż rosnących aspiracji i oczekiwań wcale nie jest to takie łatwe.
Pasywna konsumpcja, bezwiedne przyjmowanie darów losu przez konsumentów już dawno się skończyły. Dziś powinniśmy mówić o erze prosumpcjonizmu, której głównym bohaterem jest konsument-producent, domagający się jednoczesnego i konsumowania i wytwarzania. Potrzebę tę doskonale zaspokajają eventy. Powszechnym się stało łączenie eventu z różnego rodzaju interakcją. Jeżeli uda się konsumenta zaangażować emocjonalnie, nakłonić go do wykonywania różnych czynności, wówczas taki event ma duże szanse pozostać w jego pamięci.
Zaskakujący event to już nie tylko wypoczynek na świeżym powietrzu, to przede wszystkim szalona zabawa w nietypowym miejscu z mnóstwem zadziwiających niespodzianek. To sposób przedstawienia swoich produktów, czy usług w nieco innym niż zwykle otoczeniu i za pomocą innych środków przekazu. Dobór atrakcji uzależniony jest oczywiście od profilu konsumenta.
Często na imprezy zaprasza się znane osoby, ze świata sztuki, kultury, aktorów, piosenkarzy, dlatego, że ludzie ich po prostu lubią. Mają okazję zobaczyć ich na żywo, dostać autograf, a być może nawet porozmawiać.
Na wielu eventach można spotkać sobowtóra Chucka Norrisa- słynnego strażnika Teksasu, Michaela Jacksona, Marylin Monroe, czy Elvisa Presleya.
Powszechnie wykorzystuje się balony, które chociażby ze względu na zazwyczaj duże rozmiary budzą zainteresowanie. Dzięki najnowszym osiągnięciom technologicznym na eventach goszczą również różnego rodzaju ekrany diodowe czy telebimy, które transmitują to co dzieje podczas eventu. Zainteresować konsumenta można wystawą rzeźb lodowych, można go zaprosić do wspólnego wędkowania w fontannie, czy razem puszczać bańki mydlane z najwyższego budynku w mieście i patrzeć jak ulatują beztrosko w niebo.
Mile widziane są wszelkiego rodzaju gadżety, a także wszelkie zaskakujące formy reklamy i promocji.
Promować się można na wiele sposobów, różnie też można koncentrować na sobie uwagę konsumentów. Na pewno zapadające w pamięć wydarzenie zorganizowała firma oferująca systemy multimedialne do samochodów.
Na dziedzińcu jednego z poznańskich centrów handlowych stanął niezwykły, niczym przybyły z przyszłości samochód wyposażony w głośniki i monitory LCD.
Od dawien dawna słodycze wykorzystuje się jako gadżety reklamowe. Żadna to nowość, ani zaskoczenie, trafiać przez żołądek do serca konsumenta. Mało ciekawe.
Dlaczego więc wspominam o evencie promującym Opole na targach zagranicznych? A dlatego, że podstawą powodzenia eventu było wykorzystanie shockvertising. Opakowanie słodyczy, w tym przypadku cukierków do złudzenia przypominało opakowanie prezerwatyw. Nietypowy gadżet cieszył się niesłychanym zainteresowaniem. Ludzie jak dzieci sięgali po cukierki, słodkie chwile konsumpcji pozostawiając jednak na później. W ten sposób Opole promowało siebie jako miasto otwarte i bez ograniczeń.
Można też zorganizować mały event w swoim mieszkaniu. Okazję taką daje Johnny Walker, który zorganizował cykl imprez podczas, których barman przygotowuje drinki, a hostessa częstuje nimi gości. Domówka z profesjonalną obsługą baru i pysznymi trunkami na pewno zapadnie balowiczom w pamięci.
Event marketing rysuje zachęcające perspektywy rozwoju na przyszłość. Pozycja rynkowa agencji świadczących profesjonalne i wysokiej jakości usługi zapowiada się obiecująco. Olbrzymi potencjał tkwi w eventach, dlatego też warto inwestować w eventy, warto je organizować i po trzecie, warto w nich uczestniczyć.
Joanna Kumpiń
Agencja Promocyjna Locco Event
Agencja Locco Event działa w obszarze promocji, PR oraz organizacji eventów. Świadczy min. usługi organizacji akcji promocyjnych, outsourcingu sił sprzedaży, badań marketingowych, organizacji eventów, obsługi firm w zakresie PR oraz marketingu bezpośredniego. Realizując zlecenia łączy różne narzędzia, aby osiągnąć zamierzony przez klienta cel. W swoich projektach wykorzystuje wszystkie możliwości dotarcia do potencjalnego klienta. Wybrani klienci Locco Event to m.in. DUNI AB, GE Money Bank, PTK Centertel, Telechoinka.pl, Getin Bank.